"REVERSED"
Ilustracja "REVERSED" zaczęła się od prostego szkicu twarzy kobiety i pewnej wizji, migawki, która zrodziła się głowie podczas wizyty w galerii handlowej. Liczne witryny z zastępem manekinów. Taka moda jakaś bo w większości były one ciemne, grafitowe, w odcieniach hebanu lub czarne jak smoła. Moment ten zbiegł się z pochłanianiem książki Tomka Michniewicza "Swoją drogą". Fragment opowieści o mrocznych duchach Afryki i dobrych szamanach marabu dodatkowo podkręcił moją wyobraźnię. Wystarczy jaśniejszy odcień skóry, czasem nieszczęście lub zbieg dziwnych okoliczności by zostać czarownikiem - wykluczonym. Ilustracja ta to "odwrócenie" i zderzenie kultury wierzeń w dobre i złe duchy z kulturą zachodu, coraz częściej nazywaną "high tech but low life".
Tak jak wspomniałem zaczęło się od szkicu. Kolejny etap prac to szczegółowe opracowanie tematu w czerni i bieli. Ten etap lubię najbardziej. Godziny spędzone na nanoszeniu zbioru kresek i kropek. Walka z materią. Tutaj nie można się pomylić ale jednocześnie drobne niedoskonałości nadają charakteru pracy.
Etap koloryzacji czyli digital painting. Poniżej kilka regionów ilustracji w trakcie opracowania. Zależało mi na zachowaniu karbowanej faktury papieru i niedociągnięć charakterystycznych dla farb. Jednocześnie nie chciałem zbytnio przykryć kreski kolorem. Papier ma być wyczuwalny.
Na koniec taki motywator.
Jak bardzo ważne jest dla Was tworzenie? Hmm...?
Jimi Hendrix - "Sam o sobie"